Ha! No właśnie - bo zbliża się nasza pierwsza rocznica i w ten sposób postanowiliśmy ją uczcić ;) Udaliśmy się dziś (niedzielne popołudnie) do Sheffield na występ na żywo naszych ulubionych telewizyjno-motoryzacyjnych bohaterów, którzy nie występują już pod banderą "Top Gear", lecz "Clarkson, Hammond i May"... z powodów pewnie wszystkim dobrze już znanych.
Całe show pełne było typowego dla Panów humoru, który zresztą bardzo lubimy. Powiedzieli publiczności, że - kiedy tak sobie organizują te "Clarkson, Hammond i May" show'y, to, myślą sobie - a może by tak mogli poprowadzić kiedyś jakiś program w telewizji..? I że być może niebawem coś nagrają i pojawią się na antenie.. ;)
Nie powiem, by mnie to zaskoczyło, prawdę mówiąc tylko czekamy na oficjalną informację, która ze stacji tv dobiła z nimi finalnie targu i będzie teraz na nich zarabiać miliony funtów, których, z ideologicznych pobudek, nie chciało już BBC ;)
I tak to... był samochodowy futbol, były drogie samochody, były pokazy driftingu, fajerwerki, wybuchy, były szalone motocykle w metalowej kuli (nawet cztery na raz!) i dużo spalonej gumy. Bardzo nam się podobało ;)
No i poniżej obiecane wcześniej celebryckie zdjęcie w nowych okularach z lotniska:
..i z dziubkiem, jak na gwiazdę światowego formatu przystało:
Myślę, że jestem już gotowa, by otwierać konto na Instagramie.
J.La
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz